Erdogan mówił również, że zamach, w którym zginęło 50 osób, to "element ataku na Turcję i islam". Zapowiedział, że Australijczycy, którzy są nastawieni antymuzułmańsko spotkają się z losem podobnym do żołnierzy pod Gallipolem.
Czytaj także: Po zamachu mieszkańcy Nowej Zelandii dobrowolnie oddają broń
Nawiązał do bitwy z czasów I wojny światowej, w której zginęło kilka tysięcy Australijczyków i Nowozelandczyków.
Premier Australii ocenił słowa Erdogana za "bezmyślne". Scott Morrison wezwał w tej sprawie ambasadora Turcji. Nie przyjął do wiadomości wyjaśnień dyplomaty.